Alternatywna historia Polski: 1988

W rok 1988 Polacy wchodzili bez nadmiernego optymizmu. Co więcej - dominowało przygnębienie i poczucie beznadziei. Owszem były jakieś jaskółki normalizacji. 1 stycznia na przykład zakończono zagłuszanie Radia Wolna Europa i każdy mógł sobie posłuchać wieści z Zachodu. Niemniej dla statystycznego Kowalskiego problemem nie była cenzura, tylko puste półki w sklepach. A sytuacja gospodarcza była kiepska. Inflacja galopowała. Ludzie żyli z dnia na dzień, bo jutro było niepewne. Ciężko pracujący robotnik jeśli miał rodzinę na utrzymaniu, to ledwo wiązał koniec z końcem. Nic więc dziwnego, że wiosną przez Polskę przelała się fala strajków. Było to jednak zaledwie preludium.

Prawdziwa powódź rozpoczęła się latem. Najpierw zastrajkowała Huta Stalowa Wola. Potem: Stocznia Gdańska im. Lenina, Kopalnia Manifest Lipcowy w Jastrzębiu-Zdroju, port w Szczecinie. W szybkim tempie strajki rozlały się na cały kraj. Próby mediacji nie dały żadnego rezultatu. Końcem sierpnia Lech Wałęsa wezwał do zakończenia strajków. Został wygwizdany. Sytuacja ta powtarzała się gdziekolwiek się pojawił i proponował ugodę. Na ulice wychodziły tłumy. Już nie tylko studenci, ale masa, nad którą trudno było zapanować. Próby pacyfikacji nie przynosiły zamierzonego efektu. Coraz częściej zdarzały się przypadki występowania z Milicji Obywatelskiej i przechodzenia funkcjonariuszy na stronę opozycji. We wrześniu sytuacja była tak napięta, że widoczne podziały zaczęły być widoczne również w wojsku. Na ulice polskich miast wychodziły tłumy. Szacuje się, że w Warszawie w pierwszej połowie września protestowało około miliona osób.

obraz.png

Kulminacyjnym momentem protestów ulicznych było zajęcie dnia 15 września gmachu Telewizji Polskiej przez członków Solidarności Walczącej z Kornelem Morawieckim na czele, który w pamiętnym przemówieniu wezwał do odsunięcia komunistów od władzy, wspierania w tych dążeniach również innych narodów i budowania nowej solidarnej Polski. Po tym wystąpieniu protestujący zaczęli zajmować budynki rządowe i budować barykady. Do dziś historycy spierają się, czy wojsko otrzymało rozkazy, aby stłumić protesty. Jeśli nawet otrzymało to ich nie wykonało, bo do rozlewu krwi nie doszło. Władzę przejęła Solidarność. Generał Jaruzelski zniknął. Wybory parlamentarne rozpisano na 14 i 15 stycznia 1989 roku.

Jeszcze w 1988 roku do Polski zaczęła spływać doraźna pomoc z krajów Zachodu. Świat obiegły kadry z masowych protestów, zdjęcia strajkujących robotników, fragmenty przemówienia Morawieckiego. Sympatia zachodniej opinii publicznej była po stronie Solidarności. Choć sytuacja była niepewna. Sowieckie bazy w Polsce zostały postawione w stan gotowości. Kreml jednak miał dość problemów w Afganistanie i we własnych granicach, by skutecznie zareagować.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Ecency