Recommended "Squid Game" / Polecajka "Squid Game"

squid_game_poster_main.jpg

kaiji oku.jpg

I have praised the anime "Kaiji: Ultimate Survivor" many times on this blog. Anime with a similar theme to the new Korean series from Netflix. They are very similar to each other and basically both productions are about the same - a poor loser with no prospects for a prosperous life (I do not judge, I state the fact), gets a chance from the mafia to change his fate. He must play a game where his life is at stake. A game to entertain rich people. A game in which you have to forget about the human reflexes that have been instilled in our heads through education and culture. The game where the luckiest survives, doesn't act rashly (but also doesn't wait too long to make a decision) or is the biggest dick.

SG1.jpg

My reference to this anime is not accidental - if I removed some things from "Squid Game" and modified some others, we would get a very good adaptation of this title. I will not tell you which ones, because I don't want to present you with "Kaiji" - if you like this subject or have seen this series, you absolutely have to watch them. Unless, of course, you don't mind Japanese styling. When it comes to SG, the main character is Seong Gi-hun. He is a man who failed in life - he was fired from his job, his wife left him, he loses contact with his daughter, any attempt to change his fate ends in failure and he returns to his mother's house. I said home? I'm sorry my mistake. I meant a small apartment that is suitable for a student at the beginning of his adult life. The main character lives in terrible conditions, dependent on his mother, who cannot even afford to pay the bills regularly. One day he comes across a mysterious man who offers him a game that could change his life. When he decides to take part in it, he learns that he is not the only participant. In the meantime, we see one of the policemen investigating this game ... And at this point I am finishing, because further revealing the plot will only spoil your impressions.

SG2.jpg

It so happened that the day after this movie I saw "Catch me if You can" with Leonardo DiCaprio. I've never seen this movie before, and since it hit Netflix and Asia and I needed something to watch in the background, I turned it on. One aspect that made the young counterfeiter successful is one of the important elements of the games that Seong Gi-hun will go through. Namely, the point is not to act too quickly - if we are not complete fools and have some elementary knowledge of general topics, it is often not worth rushing to act or answer questions. Unless, of course, immediate action is necessary. Thanks to this, we have more time for observations, reflection and ... we will get more time that may play in our favor - e.g. new circumstances will appear or we will notice something that was not visible at first glance.

sg3.jpg

All in all, it's a good show. Not outstanding, because in terms of acting, most of them are at the correct level, at least for most of the characters. The idea is also not fresh - I mentioned "Kaji", but thanks to my friend (Kamil, greetings) I found out about the Visual Novel game entitled "Zero Escape". From what Kamil told me, the game deals with the same aspects of the fight for survival and psychology. Contrary to what most people say, people usually only help each other realistically when they are naive about friends, in peacetime, when it is so bad to be. I am omitting situations when we ask for help from a rich person who will not feel a reduced quality of life too much, I mean ordinary people, especially those with low income. Even though we are not as fighting for survival as it was in the past (or still is, in countries where there is real poverty), it is enough if we make a few mistakes in a row + we are unlucky to make our lives screw up. This is well known in countries like Mexico, where the saying "Remember the hand that gave you bread when you were hungry. Tomorrow I can be in your place and I will also need a roll and soup like you ...". I know, I exaggerated a bit in this passage and some of you may disagree, but on the other hand - as the Covid-19 epidemic has shown, it doesn't take much to scare people. And when it is done, everyone looks after himself and the people closest to him, not really worrying about others. Especially when there is an immediate threat to life. My rating is 8/10.

SG4.jpg

Wiele razy na tym blogu chwaliłem anime "Kaiji: Ultimate Survivor". Anime o podobnej tematyce do nowego serialu Netflixa produkcji Koreańskiej. Są do siebie bardzo podobne i w zasadzie w obu produkcjach chodzi właściwie o to samo - biedny przegryw bez perspektyw na dostatnie życie (nie oceniam, stwierdzam fakt), dostaje szansę od mafii na odmianę swojego losu. Musi wziąć udział w grze, w której stawką jest jego życie. Grze, która stanowi rozrywkę dla bogatych ludzi. Grze, w której trzeba zapomnieć o ludzkich odruchach, które zostały nam zaszczepione w głowie poprzez edukację i kulturę. Grze, w której przetrwa ten kto ma najwięcej szczęścia, nie działa pochopnie (ale również nie czeka zbyt długo z podjęciem decyzji) lub jest największym chujem.

SG5.jpg

Moje nawiązanie do tego anime nie jest przypadkowe - gdyby usunąć niektóre rzeczy ze "Squid Game" i zmodyfikować kilka innych, to dostalibyśmy bardzo dobrą adaptację tego tytułu. Nie będę mówił jakich, bo nie chcę Wam zaspoilerować "Kaijiego" - jeśli podoba się Wam ta tematyka lub widzieliście ten serial, to koniecznie musicie je obejrzeć. O ile rzecz jasna nie przeszkadza Wam japońska stylistyka. Jeśli chodzi natomiast o SG, to głównym bohaterem jest Seong Gi-hun. Jest to człowiek, któremu nie udało się w życiu - wyrzucili go z pracy, żona go zostawiła, traci kontakt z córką, jakakolwiek próba odmiany losu kończy się porażką i powrotem do domu matki. Powiedziałem domu? Przepraszam, mój błąd. Miałem na myśli małe mieszkanie, które nadaje się dla studenta na początek jego dorosłego życia. Główny bohater żyje w fatalnych warunkach, będąc na utrzymaniu matki, której nie stać nawet na regularne płacenie rachunków. Pewnego dnia trafia na tajemniczego człowieka, który oferuje mu udział w grze mogącej zmienić jego życie. Gdy decyduje się na wzięcie w niej udziału, dowiaduje się że nie jest jej jedynym uczestnikiem. Międzyczasie widzimy, jak jeden z policjantów prowadzi śledztwo w sprawie tej gry... I w tym momencie kończę, bo dalsze zdradzanie fabuły, tylko popsuje Wasze wrażenia.

SG6.jpg

Tak się złożyło, że dzień po tym filmie zobaczyłem "Catch me if You can" z Leonardo DiCaprio. Nigdy wcześniej nie widziałem tego filmu, a że trafił na Netflixa i potrzebowaliśmy z Asią czegoś do oglądania w tle, to włączyłem go. Jeden z aspektów, który sprawił, że młody fałszerz osiągnął sukces, jest jednym z ważnych elementów gier, przez które przejdzie Seong Gi-hun. Mianowicie chodzi o to, by nie działać zbyt szybko - jeżeli nie jesteśmy kompletnymi głupcami i mamy jakąś elementarną wiedzę na tematy ogólne, to często nie warto się spieszyć z działaniem lub odpowiadaniem na pytania. O ile oczywiście natychmiastowe działanie nie jest konieczne. Dzięki temu mamy więcej czasu na obserwacje, namysł oraz... dostaniemy więcej czasu, który może zagrać na naszą korzyść - np. pojawią się nowe okoliczności lub dostrzeżemy coś, co nie było widoczne na pierwszy rzut oka.

SG7.jpg

Reasumując, jest to dobry serial. Nie wybitny, bo pod względem aktorstwa większość prezentuje co najwyżej poprawny poziom, przynajmniej u większości postaci. Tak samo pomysł nie jest świeży - wspomniałem o "Kajim", ale dzięki mojemu kumplowi (Kamil, pozdrawiam Cię) dowiedziałem się o grze Visual Novel pt. "Zero Escape". Z tego, co Kamil mi powiedział, wynika że gra porusza te same aspekty dotyczące walki o przetrwanie oraz psychologii. Wbrew temu co mówi większość ludzi, ludzie zazwyczaj sobie realnie pomagają tylko, gdy są naiwni, gdy chodzi o przyjaciół, w czasie pokoju, gdy jest tak źle że trzeba. Pomijam tu sytuacje, gdy prosimy o pomoc kogoś bogatego, kto za bardzo nie poczuje obniżonej jakości życia, mam na myśli zwykłych ludzi, szczególnie tych słabo zarabiających. Mimo, że już nie walczymy aż tak o przetrwanie, jak to wyglądało w przeszłości (lub nadal wygląda, w krajach gdzie jest prawdziwa bieda), to wystarczy że popełnimy kilka błędów pod rząd + będziemy mieli pecha, by nasze życie się spieprzyło. Dobrze to wiedzą w takich krajach jak Meksyk, gdzie funkcjonuje powiedzenie "Zapamiętaj rękę, która dała ci chleb, gdy byłeś głodny. Jutro ja mogę być na twoim miejscu i też będę potrzebował bułki i zupy jak ty...". Wiem, trochę przesadziłem w tym fragmencie i część z Was może się nie zgodzić, ale z drugiej strony - jak pokazała epidemia Covid-19, niewiele trzeba, by przestraszyć ludzi. A gdy już się to zrobi, to każdy pilnuje przede wszystkim siebie i najbliższych sobie ludzi, niespecjalnie przejmując się innymi. Zwłaszcza gdy jest bezpośrednie zagrożenie życia. Moja ocena to 8/10.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
1 Comment
Ecency